Choinka w moim domu. Światełka założone dopiero wczoraj wieczorem, bo zawsze tata zakładał, nikt inny. Dlatego czekaliśmy... Nareszcie jesteśmy wszyscy w komplecie. Choć w Święta szczególnie brakuje nam bliskich, którzy zmarli: moja siostra Karolina, Dziadziu Józiu, Babcia Stasia i Dziadek Julek.
Ale jest też coś za co szczególnie muszę dziękować: zdrowie mamy, to, że choroba nie okazała się być końcem świata, tylko udało się ją zwalczyć, a wszystko działo się tak szybko...
WESOŁYCH ŚWIĄT !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz